I że cię nie opuszczę aż do śmierci...
Świat zawirował tak nagle
euforia i pęd donikąd
słowa, słowa, słowa.
Nawet wieże które tyle istnień pogrzebały
nie robiły takiego wrażenia.
Krople chłodnego deszczu
na znak,
na przestrogę.
obraz |
kołysząc,
usypia czujność,
zatapia.
Królowa a upadła!
Tylko pragnienie pozostało
spełnić to, co się obiecało.
Cisza, noc i błogi sen...nagle
Światła, deszcz i telefon...
Nieee...
Niestety tak.
Fałsz, obłuda
a miało być na zawsze...
Naiwna nie na zawsze!
Tylko do śmierci...
Dotrzymałeś słowa.
I czego ode mnie oczekujesz?
Dziękuję?!
Nie mogę, nie chcę...
dlaczego to tak strasznie boli?
Monika
Najdziwniejsza obietnica.
Gdy ją składamy nie myślimy o tym co tak naprawdę ona oznacza.
Czy chcemy aby była dotrzymana?
Przez kogo? Do czyjej śmierci?
Powinna ona brzmieć na zawsze!!!
Jedyna obietnica, której się boję, boję się, że słowo zostanie dotrzymane a ja...
A ja zostanę sama...
Cóż mogę powiedzieć... są ludzie i parapety. Chociaż jak tak myślę, to często jest tak, że w momencie obiecywania na prawdę mamy szczere chęci, tylko potem wychodzi inaczej...
OdpowiedzUsuńOj bywa tak, że szczere chęci nie wystarczają aby dotrzymać obietnic!
UsuńFaktyczne, dałaś trochę do myślenia. Nie lubię czepiać się słówek, ale ta obietnica powinna brzmieć - na zawsze
OdpowiedzUsuńPiękne...
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńStrasznie pesymistyczny!
OdpowiedzUsuńZdarzają się i takie.
UsuńPiękny wiersz, a tą obietnicę mało kto bierze na poważnie. Niestety... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMasz niestety rację! Również ciepło pozdrawiam!
UsuńSmutno się jakoś zrobiło :( Ja chcę wierzyć i wierzę, że na zawsze!
OdpowiedzUsuńTeż w to wierzę z całych sił :)
UsuńNie wiemy co życie przyniesie..
OdpowiedzUsuńNiestety życie to wielka niewiadoma!
Usuńczęsto czytając twoje wiersze nie wiem co napisać.
OdpowiedzUsuńA ja często mam dylemat czy je w ogóle publikować.
Usuń