Mierzcie siły na zamiary - nigdy odwrotnie!!!



Już za moment, za kilka dni rozpocznie się nowy rok a razem z nim, nowe możliwości, plany, marzenia.

Niektórzy nazywają je marzeniami inni postanowieniami, a jeszcze inni wyzwaniami. Zwał jak zwał, faktem jest jednak to, że są to rzeczy, wydarzenia które mają dopiero nadejść.

Pamiętacie jeszcze jak łatwo było nam planować i marzyć gdy byliśmy dziećmi?
Ja pamiętam!
Każdy dzień był wyzwaniem, nowym odkryciem i w każdy taki dzień wchodziliśmy pełni wiary i pozytywnego nastawienia. 

Niestety dorośliśmy i wielu z nas zapomniało o tym jak łatwo jest marzyć i wierzyć w tych marzeń spełnienie!

Zauważyłam też niestety, że w ostatnich latach, nastała bardzo dziwna moda aby nic sobie nie postanawiać, bo nie warto, bo po co, bo przecież i tak większość z nas ma problem z dotrzymaniem swoich obietnic, marzeń, planów czy jak to sobie jeszcze nazwiemy.

Zawsze żyłam w przekonaniu, że to my jesteśmy kowalami własnego losu.

Moja mama często powtarzała: "pamiętaj córeczko, jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" i wiecie co, miała rację.
Nie ważne jest to, co sobie postanowimy ale to, czy wierzymy w osiągnięcie sukcesu.

Jeżeli z góry założymy, że i tak nic nam się nie uda, to tak zapewne będzie.
Pozytywne myślenie i wiara w siebie, to cechy które coraz częściej zanikają a na ich miejsce wkracza stwierdzenie "co ma być to będzie ".

No tak,  będzie jutro, będzie za miesiąc,  za rok a nawet i za 10 lat.

I co?

Co roku mamy mówić, "a tam ja nie mam postanowień bo i tak ich nie dotrzymuję, nie mam planów bo i tak nic z nich nie wychodzi, nie mam marzeń bo one się nigdy nie spełniają"?

Nie!
Tak nie wolno!
W ten sposób nikt, nigdy do niczego nie dojdzie, takie myślenie skazuje nas na powolną, monotonną wegetację.

Trzeba walczyć, kochać, śnić, marzyć na jawie i mieć mnóstwo (czasem nawet absurdalnych postanowień) właśnie to, że mamy uczucia, emocje, plany i postanowienia kreuje nas na ludzi jakimi będziemy w przyszłości.

Dlatego ja, na przekór modzie, mierzę siły na zamiary, i mam noworoczne postanowienia, mnóstwo noworocznych postanowień.

Między innymi:

* chcę wrócić do pracy!                                                        
* chcę wyjechać na wakacje, bo dawno na nich nie byłam!

* chcę podszkolić się w angielskim i włoskim!

* chcę napisać tomik wierszy dla moich dzieci!

*chcę rozpocząć studia!

* chcę być szczęśliwą, kochaną i spełnioną kobietą!!!

Zdaje sobie sprawę,  że nie wszystkie z moich postanowień uda mi się zrealizować tak od razu ale przecież za rok też będzie nowy rok i następny, następny. 
I do póki starczy mi sił będę walczyła o swoje plany, marzenia i postanowienia dla siebie i  dla  mojej rodziny.

A Wy, kochani?
Mierzycie siły na zamiary, czy też może zamiary według sił?

                                             Monika

Podobał Ci się tekst? Jeśli tak, to miło mi będzie jeśli go udostępnisz:

Dołącz do konwersacji

    Blogger Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

...a gdy komentujesz, czytelniku kochany, gdy pozostawiasz aktywności swej ślady, serce me rośnie, dusza się raduje, dlatego bardzo Ci za to dziękuję !!!