Miłość nie jest konkretem!!!
Miłość, rzeczownik, rodzaj żeński, odmienny.
"Miłość – uczucie, typ relacji międzyludzkich, zachowań, postaw."
Co to jest miłość?
Ilu ludzi, tyle definicji miłości.
Miłość może zabić!
Może też uszczęśliwić.
Może odebrać resztki nadziei lub dać nową oby tylko ta nowa nie okazała się złudną nadzieją zdesperowanego człowieka.
Miłość jest ślepa, ogłupia i obdziera nas z resztek godności.
Pożąda.
Czasami ratuje od zguby.
Miłość romantyczna, bajkowa, zalana łzami rozpaczy i szczęścia.
Do osoby, Boga, Ojczyzny.
Miłość rodzicielska.
Czysta i zbrukana.
Miłuj bliźniego jak siebie samego?
A co gdy ktoś nienawidzi samego siebie?
Miłość to seks, pożądanie, dzika namiętność, delikatność i brutalność, co kto lubi.
Miłość to reakcja chemiczna, stan w którym hormony przejmują władzę nad naszym ciałem i rozumiem.
Miłość niewinna.
Dojrzała.
Walka dobra ze złem.
Po co komu miłość?
Do czego jest ona potrzebna?
Czy bez słowa MIŁOŚĆ człowiek inaczej by funkcjonował?
Gdy chcesz być z kimś czy to właśnie miłość jest najważniejsza?
A co z dobrocią, szczerością, wiernością, zrozumieniem, opiekuńczością?
"Bije mnie, poniewiera ale jestem z nim, bo go kocham"
"Zdradził mnie ale on tego nie chciał, to przecież facet, musi czasem odreagować. Ale my się kochamy"
"Dziecko to z miłości, musisz nauczyć się rozumu. Dostałeś lanie, bo cię kocham i chcę cię wychować na ludzi"
Czy to nie jest tak, że słowo miłość - kocham, zastępuje inne słowa, które w swoim znaczeniu mają wszystkie te cechy i wartości dające prawdziwe szczęście.
A same w sobie są usprawiedliwieniem dla wszystkiego co złe, bolesne i niezrozumiałe, zarówno w naszym życiu jak i związku?
Czy to nie jest tak, że miłość najczęściej służy nam do szantażu?
"Jak mnie kochasz, to zrobisz to co ci każę!"
"Mieszkasz w tym kraju, więc masz obowiązek go kochać"
"Wierzysz? Więc miłuj, inaczej złamiesz najważniejsze przykazanie"
Czy miłość jest potrzebna do szczęścia?
Zapytam inaczej, czego Wy potrzebujecie do szczęścia?
Konkretnie, czego?
Miłość na pewno nie jest konkretem!!!
Czy rozumiesz, nieuczesane myśli Niezgodnej?
Zgadzasz się z nimi?
A może jednak, to ja jestem w błędzie?