***ZASKOCZONA-CIĄG DALSZY***

W związku z ciągłą nauką prowadzenia bloga przez moją skromną osobę, zaskoczeń moich, ciąg
dalszy.           

     Na wielu blogach a zgodnie ze wskazówkami, czytam je teraz namiętnie i staram się jak najwięcej komentować, autorzy umieszczają listę ulubionych filmów. 

Filmów, jak to piszą, które wniosły "coś" w ich życie(cokolwiek by to coś nie oznaczało), długo pozostały w ich pamięci i do których chętnie wrócą po latach.

Zaznaczam, że nie mówię tutaj o blogach, które zajmują się recenzowaniem i opisywaniem nowości kinowych ale a różno-tematycznych blogach w których np. 

Top 10 najlepszych filmów to tylko ciekawy dodatek. Moim zdaniem taki niewinny dodatek a pozwala on nam lepiej poznać samego autora bloga.

Wiadomo, każdy lubi inne kino. 

Jedni kochają się w nowościach, inni w aktorach a jeszcze inni w reżyserach i pod tym kątem szukają czegoś dla siebie.

A więc, zaczęłam czytać i im dłużej to robię tym bardziej jestem niezgodna!

 Co wpis to moje zaskoczenie i utwierdzenie się w przekonaniu, że jestem inna, narasta.

Już tłumacze dlaczego.

 Dajmy na to, pewna dziewczyna pisze o filmach które "wniosły wiele w jej życie". I na pierwszym miejscu wymienia nie film a  reżysera (bo kocha wszystkie jego filmy) jest nim Quentin Jerome Tarantino . 

Z całym szacunkiem dla tego pana, którego sama podziwiam za własny i niepowtarzalny styl jaki stworzył w swoich dziełach, to za nic w świecie nie rozumiem, co taki rodzaj filmu, może wnieść do życia(oczywiście poza emocjami podczas samego seansu)???

 W dalszej części swojej wypowiedzi wymienia  filmy o skrajnie innej tematyce są to Bad Boys 2, Mroczny Rycerz a gdzieś miedzy tym Cast Away . 

Moim skromnym zdaniem takie filmy mogą się komuś podobać, można je nawet lubić ale nie rozumiem co one mogą wnieść w nasze życie.

 Nie wspomnę już o rankingach w których króluje Harry Potter, Transformers, Jurassic Park czy Terminator  itp. wszystkie te filmy obejrzałam raz i dość jedne były lepsze drugie gorsze ale na miłość boską nie dociera do mnie, co, taki rodzaj filmów mógłby wnieść w moje życie. 

 Najwięcej zadziwił mnie wpis gdzie autorka na początku zaznacza że uwielbia filmy grozy, potem stwierdza że lubi ekranizacje książek Agathy Christie a na końcu wymienia swoje ulubione filmy, które może oglądać 100 razy i padają tytuły:

Tytanik, 
Opowieści z Narnii, 
Piraci z Karaibów 
czy Zmierzch 

....mój umysł tego nie ogarnia, przecież pomiędzy tym co ta pani lubi a tym co ogląda jest przepaść, że nie powiem Rów Mariański.

I tutaj znów przekonuję się, że ja jestem jakaś inna ,gdyż moje preferencje filmowe są zupełnie odmienne. 

Aby być na bieżąco oglądam oczywiście największe hity(chociaż czasami nie wiem dlaczego są za nie uważane), jestem na bieżąco z nowościami ale dla zaspokojenia swojej żądzy obejrzenia czegoś ciekawego i na poziomie, wyszukuję perełek, filmów unikatowych, niestety często są  to filmy niszowe, mało nagłośnione a w swojej formie i tematyce genialne.

 Aby moje słowa podeprzeć faktami postanowiłam i ja stworzyć listę moich ulubionych filmów. 

Filmów dzięki którym mogłam rozwinąć skrzydła wyobraźni, które wzruszyły mnie do łez, dały pole do przemyśleń nad sensem życia.
Filmów które w jakiś sposób zmieniły moje spojrzenie na świat i ludzi i nauczyły mnie czegoś.

Postaram się przybliżyć Wam tematykę każdego z tych filmów i opisać co i dlaczego mi się podobało.

Zapraszam także do dzielenia się opiniami na temat Waszych preferencji filmowych.

Udanych przygotowań do świąt, życzy Wam kobieta niezgodna.


                                                 Monika

Podobał Ci się tekst? Jeśli tak, to miło mi będzie jeśli go udostępnisz:

Dołącz do konwersacji

2 komentarze:

  1. Czekam z niecierpliwością na Twoją listę :)
    Zobaczymy czy mamy jakieś podobne upodobania :)
    Nati

    OdpowiedzUsuń

...a gdy komentujesz, czytelniku kochany, gdy pozostawiasz aktywności swej ślady, serce me rośnie, dusza się raduje, dlatego bardzo Ci za to dziękuję !!!