JOANNA - to działa !!!

     Zachęcona ostatnimi pochlebnymi opiniami na temat preparatów do włosów firmy JOANNA postanowiłam i ja spróbować.

Moje włosy od czasu porodu wołają o pomoc, wcześniejsze, częste farbowanie oraz karmienie piersią zrobiły swoje, włosy wypadają, są matowe, na końcach przesuszone a co najgorsze nie mogę ich rozczesać!!!

Boję się każdego mycia, nie lepiej jest po przebudzeniu, włosy są tak zmierzwione, że ich rozczesanie to ból i pełna szczotka kołtunów!

Aby uchronić się przed wyłysieniem dbam, pielęgnuję, odżywiam ale czasami potrzebuję szybkiej pomocy, bo goście, bo listonosz, bo mała znowu mamuje a ja mam szopę na głowie!!!

Postanowiłam więc, postawić na odżywkę ułatwiającą rozczesywanie bez spłukiwania i to najlepiej w rozpylaczu aby zbytnio nie obciążyć włosów i aby szczególnie od nasady nie wyglądały na tłuste!!!!

Wybrałam JOANNĘ!





Cena: ok.10-12 zł, zależy od sklepu.

                                                                Producent mówi tak:

Joanna Jedwab Odżywka w spray'u ułatwiająca rozczesywanie przeznaczona jest do włosów suchych, matowych, zniszczonych zabiegami fryzjerskim. Zawarte w recepturze hydrolizowane proteiny jedwabiu tworzą na powierzchni włosa, nawilżający, ochronny film, a dodatkowe składniki kondycjonujące zapewniają właściwą pielęgnację. Po zastosowaniu włosy są wygładzone, lśniące i przyjemne w dotyku. Mają zdrowy wygląd, łatwiej się rozczesują i mniej elektryzują.

A ja tak: 

Opakowanie proste, schludne, sympatyczne. Rozpylacz działa bez zarzutu. Zapach przyjemny, utrzymujący się na włosach przez dłuższą chwilę.

Ale najważniejsze, że to działa!!!

Już po pierwszym użyciu rozczesałam się bez większego problemu, każda kolejna aplikacja to łatwiejsze rozczesanie!
Włosy po spryskaniu nabierają blasku i miękkości.
Bardzo fajne jest to, że odżywkę można stosować zarówno na mokre jak i suche włosy.

Przypuszczam, że osoby których włosy są w dobrej kondycji, nie miały by do tego produktu żadnych zastrzeżeń.
U mnie niestety włosy są od nasady w miarę zdrowe ale na końcach jest tragedia.

Aby te końce ratować a nie obcinać, wybrałam odżywkę do włosów suchych i zniszczonych i po jej zastosowaniu końcówki na prawdę wyglądają dużo lepiej, są nawilżone i lśniące, niestety gdy z rana użyję odżywki na wieczór włosy u nasady są delikatnie przetłuszczone. Coś za coś, nie jest to jednak dla mnie większym problemem gdyż, ponieważ i tak każdego wieczoru zmywam z siebie a co za tym idzie i z włosów, trudy dnia minionego ;D

Podsumowując, polecam!
Ułatwia rozczesywanie, nawilża i sprawia, że włosy są miękkie i błyszczące.
Moja ocena: 8/10

Znacie może tę odżywkę?
A może jest coś co możecie mi polecić abym zupełnie nie wyłysiała?


                                         Monika

Podobał Ci się tekst? Jeśli tak, to miło mi będzie jeśli go udostępnisz:

Dołącz do konwersacji

18 komentarze:

  1. Ja też lubię odżywki w sprayu, bo nie trzeba ich spłukiwać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię Joannę:))
    Przeciw wyłysieniu polecam wcierkę Jantar (odżywka do kupienia w aptece) i skrzyp polny - w tabletkach albo jako herbatka:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie testowałam tej odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej odżywki nie miałam, ale bardzo lubię kosmetyki tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię produkty z Joany ale tego jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja na ten moment używam maski bananowej z kallosa, włosy wypadają mi dalej, ale są zdrowsze.
    aczkolwiek ta Joanna wygląda sympatycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się bardzo ze odżywka Ci pomogła ale muszę ostrzec, bo niestety jej super działanie spowodowane jest substancjami chemicznymi, które ma w swoim składzie, a nie ma tego mało. Zawarte w składzie Cetrimonium chloride, Isopropyl Alcohol, Butyloctanol, Laureth-10, Alpha-isomethyl ionone, Citronellol, Hexyl Cinnamal,Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool oraz CI 17200 są - najogólniej pisząc - substancjami szkodliwymi dla naszego organizmu. Szkodliwe szkodliwymi ale Coumarin, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone oraz Methylisothiazolinone to już substancje niebezpieczne. Skóra w 26 sekund pochłania to co na nią naniesiemy ( włos również), więc wszystkie te chemiczne substancje krążą w Twoim organizmie. Malutką jeszcze karmisz? Wiem, że to tylko odżywka, ale to jeden z wielu produktów który my kobiety używamy. Jeśli każdy z nich ma w swoim składzie niebezpieczne substancje, pomyśl ile tego się nazbiera. Pozdrawiam, nati :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nati, ale ja coś muszę zastosować, bo inaczej wszystkie włosy powyrywam :(

      Usuń
    2. A która teraz odżywka nie zawiera chemii? Jak samemu się nie przygotuje z naturalnych składników to już wszędzie tą chemie wcisną

      Usuń
  8. wiem, że jest to deska ratunku, ale może pomyśl o jakiś naturalnych metodach ?:) pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiadomo, że jak Joanna to musi być super ;) Wszak to moja imienniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam, od czasu do czasu, w chwilach awaryjnych, używam, ale jakichś rewelacji nie odnotowałam :-) Ale na moje pióra to tylko tona odżywki działa! ;-)

    OdpowiedzUsuń

...a gdy komentujesz, czytelniku kochany, gdy pozostawiasz aktywności swej ślady, serce me rośnie, dusza się raduje, dlatego bardzo Ci za to dziękuję !!!