Spełnienie

Od zawsze, a przynajmniej odkąd pamiętam, uwielbiałam dzieci.
Lubiłam się nimi zajmować, opiekować, dbać o nie. Byłam nianią dla maluchów koleżanek, sąsiadek, rodziny ale nie taką nianią, która bierze kasę za opiekę ale taką, która sama się wprasza, bo kocha to robić.


Po mimo młodego wieku, marzyłam o rodzinie i bardzo chciałam mieć dzieci.

Jednak największym moim marzeniem było ich uczenie , tak, tak chciałam być nauczycielką i to najlepiej w klasach 1 - 3.
Życie jednak dało mi niespodziewanego  kopa (uważajcie o czym marzycie, bo czasami marzenia spełniają się w najmniej oczekiwanym momencie) i zamiast iść na studia, zostałam właśnie - mamą.

Studia przepadły ale wtedy o nich już nie myślałam, miałam bowiem to co chciałam, swoje własne, ukochane dziecko... a potem drugie.
Spełniałam się w macierzyństwie a jakże, uczyłam swoich synów, zaangażowałam się w ich szkolne życie, byłam zajęta i szczęśliwa, jako matka. Niestety jako kobieta nie istniałam.

Trwało to trzynaście lat.

Rozwiodłam się, związałam z innym mężczyzną i...znów zostałam mamą!

Jednak obecne macierzyństwo jest zupełne inne. 
Może to doświadczenie a może trudne przejścia, nauczyły mnie tego aby nie oddzielać bycia mamą od bycia sobą.

Ja, to matka, kobieta - jedna osoba!

Bycie kobietą dało mi przywilej bycia mamą, natomiast macierzyństwo dało mi spełnienie.

Teraz już nie uciekam tylko w dzieci. Wiem, że aby nasza rodzina funkcjonowała, była szczęśliwa i trwała, każdy z nas musi być sobą.
Musimy spełniać swoje marzenia a jednocześnie wypełniać przypisane nam przez życie role.

Najważniejsze dla mnie są dzieci, miłość mojego partnera i własne marzenia, to dlatego zaczęłam pisać blog, wróciłam do pisania wierszy a już wkrótce rozpocznę studia, marzy mi się filologia polska ale, że dzieci już mam i poznałam dokładnie z czym to się je, to zamiast polonistyki 
wybieram edukację medialną i dziennikarską.

Może to moje macierzyństwo nie jest zbyt klasyczne, może to niektórych zdziwi, że nie musiałam w nim odnajdywać siebie ale tak to czasami jest, że będąc matką, można być też sobą i można się w tym spełniać.
Szkoda, że zrozumienie tego zajęło mi aż tyle czasu ale lepiej później niż wcale.

Pamiętajcie moje kochane, będąc mamą nie zawsze trzeba myśleć jak mama!

O wiele więcej zyskacie i o wiele więcej wyniesiecie z macierzyństwa gdy będąc mamami jednocześnie będziecie przebojowymi kobietami z głową pełną marzeń!!!

 A Wy o czym marzycie?
W czym się spełniacie i realizujecie?
Co tak naprawdę sprawia Wam największą radość?


                                                                                              Monika

Podobał Ci się tekst? Jeśli tak, to miło mi będzie jeśli go udostępnisz:

Dołącz do konwersacji

    Blogger Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz

...a gdy komentujesz, czytelniku kochany, gdy pozostawiasz aktywności swej ślady, serce me rośnie, dusza się raduje, dlatego bardzo Ci za to dziękuję !!!